rosemann rosemann
2900
BLOG

Prawa obywatelskie, PO i inwigilacja („idziemy po was”)

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 48

 Zacznę od takiej uwagi, która z racji ograniczenia liczbą znaków nie jest widoczna w tytule. Prawa obywatelskie i Platforma Obywatelska pisze się dość podobnie. Inwigilacja pisze się już inaczej i jakby do tych wspomnianych wcześniej mało pasuje. A jednak…

Właśnie skończyłem oglądać transmisję z Sejmu, w którym posłowie Platformy Obywatelskiej martwili się o praworządność a w szczególności o prawo do prywatności i właściwą kontrolę nad działaniami służb specjalnych. Patos podniesiony do granic histerii nieomal.

Była to mocno perwersyjna przyjemność bo równocześnie czytałem jak to Roman Osica z Radia Zet dotarł do wyników audytu MSWiA w sprawie ewentualnej inwigilacji osób powiązanych ze sprawą ujawnienia nagrań dokonanych w warszawskich restauracjach. W tym dziennikarzy i prawników.

Oglądałem zacięte twarze posłów PO i słuchałem ich pełnych patosu wypowiedzi o wolności, o obywatelach i ich a obok czytałem: „Specgrupa, na czele której stanął ówczesny szef Biura Spraw Wewnętrznych KGP, otrzymała praktycznie nieograniczone możliwości. […]. Aby ukryć sprawę przed prokuraturą i sądami podsłuchy były zakładane w ramach śledztwa dotyczącego napaści na tle rasowym w Białymstoku.

Kilkadziesiąt osób inwigilowano przez rok zakładając podsłuchy na rzekomo osoby nieznane. […] Ustalenia audytorów potwierdzali także członkowie tej grupy”*. Podczas lektury skupiałem się równolegle nad dramatyczną troską Agnieszki Pomaski, posła PO z Białegostoku Cimoszewicza i jeszcze kilku zatroskanych z tego ugrupowania i myślałem „Ale wy, qrwa, jesteście żałośni”.

Nie mogli „zatroskani z PO” trafić gorzej w czas z tymi swoimi gorzkimi żalami nad prawami obywateli. Nie mógł los bardziej ukarać ich hipokryzji i bezczelności. Żeby obnosić je tak na widoku, z takim bezlitośnie sprawiedliwym okrucieństwem!

Ale nie tylko o satysfakcję z oglądania w akcji tego stada  hipokrytów chodzi. Pamiętacie zapewne jak Bartłomiej Sienkiewicz, postawiony swego czasu na straży naszego bezpieczeństwa zapowiedział słowami „idziemy po was” wizytę w Białymstoku?. Okazuje się, że mówiąc „was” miał na myśli kogoś zupełnie innego niż nam się zdawało. Okazuje się też, że te nasze kpiny w formie pytań czy już doszedł były przedwczesne. Doszedł! Okazuje się, że jednak doszedł. I to z niemałym impetem. Ale z tego wynika jeszcze coś.

Sposób „załatwienia” tej sprawy przez resort pod kierunkiem Sienkiewicza powoduje, że znów aktualne staje się pytanie jak to było z budką. Nie z Borysem Budką bo Borys Budka to najmniej interesująca budka na tym bożym świecie ale ze sławną budką spod ruskiej ambasady. Jakoś mniej mnie przekonują dzisiaj wszelkie uśmiechy i kpiny „białostockiego antyrasisty” Sienkiewicza w tej sprawie. Jakkolwiek nie miałem do typa zaufania od dawna, teraz wydaje mi się on kompletnie nieobliczalny. Jeśli kogoś się boję to nie PiS, nie Kamińskiego tylko Sienkiewicza i jemu podobnych.

I cieszę się, że obywatele (przynajmniej niektórzy) właśnie w tej samej chwili, gdy hipokryci z PO obnoszą się po sejmowej Sali z troską o prawa obywatelskie, dostali od spóźnionego Mikołaja a może od Dziadka Mroza w prezencie dowód na to gdzie ci z PO mają te prawa i tych obywateli.

* http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosci/Kraj/Afera-podsluchowa.-Inwigilowani-prawnicy-i-dziennikarze.-Wyniki-audytu-00016608 skróty moje by cytat nie pokrywał się niemal w całości z linkowanym tekstem.

 

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka