rosemann rosemann
3248
BLOG

Maria Kiszczak robi dobrze PiS-owi

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 28

Oczywiście w to, że mamy do czynienia ze spiskiem SB i PiS, Kiszczaków w PiS czy choćby tylko samej wdowy po generale i PiS uwierzą tylko wyborcy Ryszarda Petru. Bo nawet on nie choć taka wizję spisku z zapałem  rozpowszechnia. Choć dał się poznać jako umysł w niebanalny sposób ograniczony to aż tak głupi nie jest. W dodatku jest świadom potencjału swego elektoratu, który dotąd się nie odwrócił to już się nie odwróci bez względu na to co lider opozycji bredzi.

Ale jednak trudno zaprzeczyć, że dla PiS ujawniona przez generałową - wdowę teczka jest istnym darem bożym. Choć mówi się, że Bóg sprzyja lepszym to żeby aż tak?

Cóż takiego PiS ma z tego, że się plemiona rzucili sobie do gardeł za sprawą porażających, jak chcą jedni, lub nieznaczących, jak widzą to pozostali, materiałów Służby Bezpieczeństwa, poświęconych Lechowi Wałęsie.?

Ma przede wszystkim święty spokój. Nie tak do końca bo, jak wcześniej pisałem, za sprawą głupiej narracji Petru, jest wraz z SB autorem ubeckiej prowokacji. Ma natomiast to szczęście, że wobec szumu czy wręcz eksplozji związanych z agentem „Bolkiem” na plan dalszy schodzi rozliczenie pierwszych 100 dni rządu Beaty Szydło. 100 dni udanych umiarkowanie bo choć trudno dowieść, że rząd sobie nie radzi główne zobowiązania zostały zrealizowane w 20%.

W odniesieniu do głównych obietnic można jakoś bronić rządu bo trudno zaprzeczyć, że parlament nie mógł, mówiąc delikatnie, poświęcić zbyt wiele czasu rządowym planom i zamierzeniom bo miał od cholery i od świtu do świtu masę własnych spraw.

Trudniej jakoś sensownie usprawiedliwiać pierwsze kadrowe perturbacje, z których najbardziej spektakularne wiążą się ze stanowiskiem szefa policji.

Byłoby więc o czym mówić a w zasadzie krzyczeć, gdyby kogokolwiek było to w stanie oderwać od kina moralnego niepokoju z agentem „Bolkiem” w roli głównej.

Tu warto dodać, że korzystnego zrządzenia losu raczej nie zrekompensowałaby polityka informacyjna. Przy całej sympatii dla obecnej władzy nie jestem jej entuzjastą. I nie będę przekonywał, że na „odcinku propagandy” rząd całkowicie daje sobie radę.

To jest tym bardziej widoczne, że bez teczki „Bolka” władza miała przeciwko sobie opozycję będącą przeciwnikiem raczej mało wymagającym. Być może właśnie z tego powodu nastąpiło w PiS jakieś rozprężenie ale trudno zaprzeczyć, że ze starcia z politycznym kabaretem pod nazwą .Nowoczesna i z przezywającą dramatyczny regres powagi w pościgu za Petru Platformą powinien wychodzić zdecydowanie korzystniej. Choć i tak wychodzi lepiej niż dobrze.

Być może to efekt przyzwyczajenia się Polaków do dwubiegunowej sceny politycznej, złożonej z PiS i antyPiS. Co ciekawe za ta hipotezą przemawia niezasłużenie słaba pozycja ugrupowania Kukiz15, które jest tak naprawdę jedyna poważna parlamentarna opozycją. Ale nie znajduje się nawet w strefie podbiegunowej naszej polityki więc doceniane jest umiarkowanie.

Wracając zaś do tematu nie będę zgadywał co skłoniło panią Marię Kiszczak do robienia PiS-owi prezentu na 100 dni rządów. Pewnie po prostu tak wyszło.

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka