rosemann rosemann
2627
BLOG

.Nowoczesne rozumienie Konstytucji (Monika Rosa i inne…)

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 50

[Tekst napisany na sobotę ale puszczam dziś. Jutro napisze o czyms innym]

Konstytucja w tytule napisana jest z wielkiej litery, by było jasne, że chodzi o konkretną i wiadomą ustawę zasadniczą. Jest z wielkiej litery także i dlatego, że stała się ona jakiś czas temu rubieżą, pozycją wokół której toczyć się ma walka o kształt naszej Ojczyzny i przyszłość naszych dziatek. Tak przynajmniej dają do zrozumienia niektórzy. A w takiej sytuacji pisanie mała literą to co najmniej nietakt.

Piszę to z przekąsem bo mało rzeczy wkurza mnie tak, jak patos biorący górę nad umiarem, zdrowym rozsądkiem i w ogóle przyzwoitością.

Kto i czym tak mnie zezłościł, że nagle przypomniałem sobie tyle ważnych i groźnie brzmiących słów i je ustawiłem obok siebie?

Zanim odpowiem konkretnie, przypomnę, że nasza ustawa zasadnicza, czyli ta pisana wielką literą Konstytucja, dla niektórych zmieniła się z posiadającego przede wszystkim wartość utylitarną elementu naszego systemu demokratycznego i prawnego w coś pośredniego między symbolem (co samo w sobie niczym złym nie jest) a fetyszem (co ociera się już o porządny odjazd).

Przypomnę na przykład anonsowane jakiś czas temu spotkania poświęcone zbiorowemu czytaniu konstytucji czy, ocierające się już o kpinę albo obrazoburstwo, przejazdy samozwańczych obrońców konstytucji warszawskim metrem z nosami utkwionymi ostentacyjnie w książkowych wydaniach konstytucji.

Abstrahując od mojej oceny tych happeningów i zdarzeń, które legły u ich źródeł, szczerze sądziłem, że nie są to działania na pokaz. Że oczywistą wartością dodaną tych, nazwę je tak, zabaw będzie faktyczny wzrost świadomości tego, co znajduje się zapisane w 243 artykułach Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. No bo chyba tę konstytucję czyta się podczas tych flash mobów (?).

A już na pewno miałem prawo sądzić, że pojęcie o naszym ładzie konstytucyjnym mają przynajmniej ci, którzy z ruchem „obrońców konstytucji” nie tylko się utożsamiają ale stanowią, nazwijmy ich tak, naturalną jego reprezentację w parlamencie. Myślę oczywiście o posłach i posłankach partii .Nowoczesna.  Sądząc ze wzmożenia, wielkich oczu podczas każdej wypowiedzi, w której musi pojawić się Konstytucja i czyhające na nią zagrożenia, ta grupa zapisy ustawy zasadniczej powinna mieć nie tylko w małym paluszku ale ponadto powinna rozumieć co ma w tym małym paluszku czyli to, co jest w ustawie zasadniczej.

Okazuje się, że można jednak strzec i z poświęceniem bronić ustawy zasadniczej, czyli pisanej wielką literą Konstytucji nie mając specjalnie pojęcia o jej zawartości lub nie rozumiejąc tego, co w owym akcie prawnym się znajduje.

Podczas wczorajszej debaty związanej z przyjęciem przez Sejm poprawek do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym dowiedziałem się jak bardzo naiwne było moje przekonanie o tym masowym poznawaniu treści konstytucji. I jak bardzo może skompromitować się w dyskusji o konstytucji i wartościach konstytucyjnych Poseł na Sejm RP.

Znane pewnie wielu jest (linkowane pod tekstem) wystąpienie przedstawicielki klubu .Nowoczesna pani Moniki Rosy a także wystąpienia kilku innych posłanek tej partii podczas wczorajszej sejmowej debaty nad ustawą o Trybunale Konstytucyjnym. Posunęły się one do gróźb pod adresem kilku  posłów PiS (m in. Wojciecha Szaramy), że w związku z głosowaniem przez nich za przyjmowaną ustawą będzie przeciwko nim wytoczone postępowanie dyscyplinarne przez izby adwokackie i radcowskie, których wspomniani posłowie są członkami, oraz wezwały owe izby do wyegzekwowania od posłów PiS tej odpowiedzialności. Wiąże się to ponoć z szerszą akcją wysyłania przez PO i .Nowoczesną pism do odpowiednich samorządów zawodowych zrzeszających przedstawicieli zawodów prawniczych z wnioskami o takie postępowania wobec posłów PiS.

Oczywiście żadnych postępowań nie będzie bo, odmiennie niż w PO i w .Nowoczesnej, w izbach siedzą ludzie, którzy znają prawo. Także to zapisane w konstytucji.

Nie oczekuję absolutnie żeby posłanka Rosa i jej koleżanki znały na wyrywki całą konstytucję. Ale znajomości rozdziału IV „Sejm i Senat” a w szczególności podrozdziału „Posłowie i senatorowie” mogę od pań posłanek oczekiwać. Ba, mogę nawet wymagać! Tak, jak mogę się od kierowcy domagać prawa jazdy.

W tymże podrozdziale, szanowna pani poseł Roso, pozostałe panie posłanki i szanowna partio .Nowoczesna znajduje się art. 105, którego ustęp 1 brzmi „Poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu. Za taką działalność poseł odpowiada wyłącznie przed Sejmem, a w przypadku naruszenia praw osób trzecich może być pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zgodą Sejmu.”

I to w zasadzie powinno pani Rosie i reszcie wszystko wyjaśnić. Zapis jest bezwarunkowy i żaden samorząd zawodowy, jakby go urocza pani poseł nie kusiła, nic zrobić nie może.

Samorząd, który ośmieli się a raczej ośmieliłby się być tak głupim, posłuchać pani Rosy i podjąć działania, w jakie próbują go wmanewrować niedouczeni posłowie, dopuści się a raczej dopuściłby się konstytucyjnego deliktu i naraziłby się na poważne kłopoty.

Ja zdaję sobie sprawę, że pewnie najczęstszym komentarzem czytających będzie lekki uśmiech, wzruszenie ramionami i uwaga „A czego się po nich spodziewać, przecież Petru…”

To nie tak. Można śmiać się z gaf i przejęzyczeń przewodniczącego .Nowoczesnej, „kręcącego filiżanką w szklance bez cukru” i gadającego inne podobne bzdury, ale to będzie tylko śmiech nad anegdotą.

Tu mamy do czynienia z oczywistym analfabetyzmem prawnym sporej grupy posłów na Sejm, którzy chyba nigdy nie słyszeli o takich pojęciach jak niezależność poselska i chroniący jej immunitet. Albo coś tam słyszeli ale maja to gdzieś bo akurat im to pasuje.

Groźby i szantaż pani Rosy, są jawnym nawoływaniem do łamania konstytucji i jako takie powinny wywołać reakcje. Tak ze strony kierownictwa Sejmu jak też, oczywiście po tym jak uda się im dobrnąć z mozołem do art. 105 ust. 1 konstytucji i oczywiście zrozumieć jego treść tego przepisu, ze strony kierownictwa  partii i klubu parlamentarnego, które mają bardzo wątpliwy zaszczyt bycia reprezentowanymi przez panią Monikę Rosę i pozostałe panie. Warto zwrócić uwagę i na to, że gorszący akt kpin z konstytucji dokonał się na sejmowej mównicy.

Zwrócę przy okazji uwagę i na to, że poza nawoływaniem do łamania prawa panie z .Nowoczesnej swoją radosną twórczością sprzeniewierzyły się także złożonemu przez siebie ślubowaniu.

Brzmi ono: „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej.

Wykazałem wyżej, że z przestrzeganiem konstytucji i innych praw Rzeczpospolitej Polskiej mają panie wyraźny problem. Choć sądząc z ich uśmiechów na sejmowej trybunie one akurat żadnego problemu nie widzą.

Oglądając działania pani Rosy i reszty pań z .Nowoczesnej nie pierwszy raz odniosłem wrażenie, że to ekipa „naturszczyków” w bardzo złym znaczeniu, nie mających zielonego pojęcia, że prawo to system a nie zestaw oderwanych od siebie przepisów, stosowanych wedle woli albo przypadku. Pomyślałem, iż ich świadomość prawna jest taka, że domagałyby się natychmiastowego zawieszenia wolności słowa gdyby na ich klatce schodowej stróż wywiesił kartkę „Obowiązuje cisza”.

Oczywiście ja się domyślam, że pani Monika i reszta jej koleżanek „konstytucjonalistek” właśnie „pierwsze słyszy”, że w konstytucji są jakieś inne zapisy poza tymi dotyczącymi Trybunału Konstytucyjnego. Nie zmienia to faktu, że ich wystąpienie było zdarzeniem bez precedensu.

Wiem oczywiście, że skutecznie „przykrył” je durny i karygodny wyczyn posła PiS Pyzika, ale to są dwie różne konkurencje z których braki w wychowaniu mniej mnie poruszają (choć są z reguły bardziej widowiskowe) niż braki w rozumieniu istoty prawa i normy konstytucyjnej.

http://videosejm.pl/video/11241-posel-monika-rosa-wystapienie-z-dnia-22-lipca-2016-roku 

 

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka