rosemann rosemann
1605
BLOG

Skrzydła Platformy

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 36

W sezonie ogórkowym ideowy zwrot głównej partii opozycyjnej musi budzić zainteresowanie. Takie są prawa natury i chwała im bo inaczej zmuszeni bylibyśmy kontemplować jakiegoś bzdeta wydumanego przez jakichś redaktorów sfrustrowanych bardzo tym, że oni muszą pracować a reszta redakcji smaży się nad Bał… ups! Przepraszam, wszak redakcje to sama elita i jeśli nie regeneruje się w Toskanii to na pewno nie miesza się z hołotą na wybrzeżu lecz łazi po Bieszczadach wraz z  vege-Millenialsami.

Sam lider, pan Grzegorz Schetyna od terminu „zwrot” się odżegnuje, mówiąc raczej o rzucaniu kotwicy ale nie jest to najlepszy z punktu widzenia marketingu politycznego koncept bo sugeruje on partię w stanie dryfu. Oczywiście to, że PO dryfuje widzą chyba wszyscy ale mówienie o tym otwarcie przez kapitana łajby, nad która się nie panuje zbyt rozsądne nie jest.

Deklaracja zwrotu Platformy na prawo znaczenie ma oczywiście żadne bo ta „wielonurtowa” a w istocie kompletnie bezideowa partia równie dobrze mogłaby z dnia na dzień ogłosić choćby i monarchistami tudzież nowym PPS-em czy nawet „zlać się” z „Razem”. Wczoraj pan poseł Olszewski, o którym napisałbym „mój ulubiony poseł PO” wyłącznie w największym cudzysłowie świata bo uważam go już nie za jakąś tam negatywną „postać” a za zwykłego gnojka, wyjaśnił, że już teraz PO „ma dwa skrzydła”* co bardzo wielu sprowokowało do szczerych życzeń natychmiastowego odlotu.

Mnie w „chadeckości” Platformy interesuje w zasadzie jedynie to, jak sobie z nią poradzą takie tuzy tej „chrześcijańskiej demokracji” jak Rosati, Huebner, Święcicki i reszta byłych członków i sekretarzy. Taka poboczna ciekawostka. To oczywiście takie „zabawowe” i prowokacyjne pytanie bo nie mam najmniejszych wątpliwości, że poradzą sobie świetnie. Jak sobie radzą od lat, niezależnie od szyldów i okoliczności.

Próba kolejnego „nowego otwarcia”, tym razem w oparciu o „powrót do korzeni” Platformy to w mojej ocenie operacja ryzykowna. Przede wszystkim z uwagi na to, gdzie tkwią te „korzenie”. Bo dla PO trzymanie tych „korzeni” jak najgłębiej pod ziemią jest jak najbardziej w interesie PO. By nie wróciły pytania o pewne nazwiska i pewne reklamówki z pewną zawartością.

Trudno zgadnąć czemu w sytuacji, w której w naszej parlamentarnej rzeczywistości dramatycznie niezagospodarowana jest przede wszystkim lewa strona Schetyna pcha się akurat tam, gdzie panuje wyjątkowy tłok. Gdzie o dusze Polaków walczą i rządzący PiS i opozycyjny Kukiz15.

Ja oczywiście po części zgodzę się z tymi, którzy wyśmieją sugestie, że PiS to prawica. Ale cóż zrobić, że sobie wybrał elektorat łączący tradycyjne wartości z socjalnymi oczekiwaniami.

Ale zostawmy PiS bo to przecież nie on dokonuje „ideowego zwrotu”. Zapowiedź Schetyny to, oczywiście wbrew jego jak najlepszym (z punktu widzenia interesów PO rzecz jasna) intencjom to raczej dowód na miotanie się i partii i jej przywódcy.

Dość interesujące a nawet może i zabawne jest to, że do idei i to jeszcze nawiązującej do wartości chrześcijańskich w działaniach Platformy odwołał się akurat Grzegorz Schetyna. Człowiek od lat uchodzący za pozbawionego skrupułów, dla którego jedyna ideą jest władza.

Ja nie twierdzę, że w PO nie ma ludzi ideowych. Dla mnie kimś takim jest choćby Hanna Gronkiewicz Waltz. Choć z jej ideą nie utożsamiam się ani na jotę muszę przyznać, że coś takiego istnieje. Sprowadza się ona do zaciekłej, fanatycznej wręcz walki o to, by jedynym miastem, w którym stać będą pomniki Lecha Kaczyńskiego było Tbilisi. Nie wiem co tej kobiecie zrobił Lech Kaczyński ale zważywszy jej fanatyzm musiało to być coś strasznego.

 

* https://twitter.com/tvp_info/status/763058544698679296

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka