rosemann rosemann
4429
BLOG

Powiedzcie Ince, że nie umieliśmy się zachować

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 151

Nie minęło nawet dwa dni a ze wzniosłej atmosfery pogrzebu „Inki” i „Zagończyka” ostała się paskudna, poboczna historyjka bez żadnych pozytywnych bohaterów. No może byli nimi ci policjanci, którzy znaleźli się gdzie trzeba i zrobili co trzeba. A reszta…?

Z jednej strony ci, co poszli pod bazylikę bez flag ale jak zobaczyli flagi u innych wyjęli (skąd?) i rozwinęli (jak?) te swoje. Niezabrane. I wtedy rzuciło się z trzystu, a może trzydziestu czy raczej trzystu trzydziestu. I bili tak, że krew lała się obficie… trochę z tej skóry zdartej czy naskórka startego. Tych trzystu to był ONR i Młodzież Wszechpolska bo mieli flagi i przypinki. I tylko w sumie patrzyli a bili jednak jacyś inni, czy tam tarmosili. W sumie się nic nie stało. Choć na fejsie to tak niesamowicie wygląda w bandażach.

Średnio się to kupy trzyma a już szczególnie brak zawiadomienia policji choć już tyle czasu minęło i tyle pohukiwań wybrzmiało a mediom rozgrzanym to chyba białko się zaczęło ścinać.

Z drugiej strony są ci, co tak specyficznie postanowili przekazać znak pokoju. Najwięksi „bohaterowie”.  Nie jest istotne czy bili, czy turbowali, czy tarmosili czy tylko lżyli. „Jako i my odpuszczamy…”

Są też i ci, i to mnie boli najbardziej bo wśród nich całkiem sporo tych, których lubię i cenię, którzy bez najmniejszych wątpliwości dowiedli już, że Szumełda przyszedł jeszcze przed całym zamieszaniem z zawiązaną bandażem ręką. Wykorzystując jako koronny tego dowód liczne zdjęcia. Bez wyjątku zrobione po zamieszaniu, gdy KOD w asyście policji już się ewakuował.

Przykładem najbardziej jaskrawym jest ów film dowodzący jakoby, że KOD jeszcze przed stawieniem się pod bazyliką już knuł kalkulując ewentualne koszty planowanej awantury. Jeśli porównać film z owego knucia, choćby ze strony „WPolityce”* i zdjęcie z tego samego źródła, wykonane bez wątpienia już po wszystkim grupie Kijowskiego wraz z towarzyszącym im policjantem, widać, że to prawie ta sama scena zrobiona w tym samym miejscu.** Niedaleko zbiegu Szerokiej i Złotniczej. Jak się komuś zechce to niech w opcji Street Viev mapy googla przejdzie Złotników od Szerokiej do zaułka po lewej o obejrzy sobie ten rejon dokładnie.

Tyle, że nikomu się nic nie zechce. Nikogo to nie interesuje.

Ani tych pierwszych ani tych drugich. W tym i mnie do pewnego momentu bo też miałem z tego wszystkiego niezły ubaw.

A sprawa żyje własnym życiem, grzeje się, i mam takie wrażenie, że już nikt nie pamięta gdzie i przy jakiej okazji się zaczęło. A krew wsiąkła w ziemię 70 lat temu przykryło krwawienie z palca. Dla jednych słuszne dla innych niesłuszne.

Każdy niby coś tam ugrał. Jedni i drudzy manipulując na potęgę.

„Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”.

* http://wpolityce.pl/polityka/306389-na-czym-polegal-incydent-z-udzialem-kod-podczas-pogrzebu-inki-kijowski-kalkuluje-ryzyko-interweniuje-policja-zobacz-wideo

** http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/306346-nie-mozna-nikogo-usuwac-z-narodu-po-pogrzebie-inki-i-zagonczyka

 

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka