rosemann rosemann
2164
BLOG

Jesteśmy zdrowi Panie Libicki…

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 34

Szanowny Panie Senatorze

Z uwagą przeczytałem Pana tekst, komentujący wypowiedź pani Hanny Bakuły. Przyznam, że spośród wszystkich tekstów, które Pan opublikował i które przeczytałem z  tym najmniej się nie zgadzam. Choć poruszył mnie a może wręcz wzruszył, i choć podzielam większość Pana uwag i opinii nie podpisałbym się pod nim.

Nie podpisałbym się pod nim bo nie widzę powodu by Pan, osoby w pańskiej lub nawet gorszej  sytuacji czy w ogóle ktokolwiek miał obowiązek czy choćby musiał odczuwać potrzebę tłumaczenia się przez panią Bakułą i przekonywania jej, że jest zadowolony ze swego życia i mimo takich czy innych przeciwności losu cieszy się pełnia swego człowieczeństwa.

Co najwyżej można ją zapewnić, że przy wszystkich jej głębokich ograniczeniach emocjonalnych i intelektualnych nikt nie ma zamiaru negować jej prawa do życia i odmawiać jej człowieczeństwa.

Choć tak jak Pan staram się zawsze rozumieć stanowisko i ważyć racje oponentów, w tym przypadku, nie tylko przez chwilową złość i zwykła przekorę przyznaję się do tego z ogromnymi oporami. Nie tylko za sprawą pani Bakuły i jej poglądów. Obserwując relacje z poniedziałkowego protestu, którego znaczącym elementem był spontaniczny konkurs na to jak najgłupiej i wulgarniej wyrazić powód swego w nim uczestnictwa na jakiś czas zrezygnowałem z chęci rozumienia tych akurat racji. Obserwując w sieci zdjęcie matki czy też ojca, trzymającego swoją cztero-  czy pięcioletnią córeczkę ręką, w której ma kartkę obwieszczającą „Nic wam do naszego zabijania naszych dzieci”*/** wyłączyłem w sobie ten pozom zrozumienia, na którym mógłbym podejmować dyskusję. Z troglodytami, którzy domagają się szacunku za pomocą wulgarnych gestów, wulgarnych i głupich haseł i kretyńskich wypowiedzi w rodzaju tej, do której się Pan odniósł gadać mi się nie chce.

Gdzieś z tyłu głowy mam przebłysk świadomości, że biedne są te wszystkie kobiety, które dają się zdominować i prowadzić przez przewodników i przewodniczki o takim poziomie kultury i inteligencji. Nie chcę wnikać z czego to wynika. Nie mam w sobie tyle determinacji by dociekać jak osoba podkreślająca wartość swej kobiecości może nie poczuć odruchu wymiotnego po tekście Hartmana o trzymaniu ręki w czyichś majtkach i nie oburza się, że cała jej kobiecość sprowadza się do seksualności, "cipki", "PiSdy" i jak tam jeszcze na transparentach nie stało. Być może to jest jakiś rodzaj choroby, znacznie cięższej w przebiegu i skutkach od tej, z którą Pan zmaga się przez całe życie.

Mimo tego, że jest Pan niepełnosprawny a ja tak bardzo ograniczony w rozumieniu czy choćby tolerowaniu pewnych słów, gestów czy zachowani, zapewniam Pana (choć wiem, że nie muszę), że akurat my jesteśmy całkiem zdrowi.

Na koniec przytoczę fragment rozmowy, której świadkiem byłem wczoraj w drodze z pracy. W środku komunikacji masowej o kwestie ochrony życia i regulacji prawnych spierali się, coraz głośniej i coraz bardziej emocjonalnie młody chłopak, wyglądający jak każdy młody chłopak teraz i młoda dziewczyna, wyglądająca jak każda dziewczyna, która chce teraz zamanifestować swoją niezależność. Było to także starcie dwóch kultur dyskusji. On spokojny i merytoryczny ona głośna, natarczywa i niestroniąca od mocnych słów. Kiedy okazało się, że z logiką argumentów interlokutora nie jest w stanie się  zmierzyć a jej zabiegi erystyczne na niego nie działają krzyknęła:

„ I co, k**wa, uważasz, że trzeba karać matki więzieniem?”

„Matki, k**wa? Jeśli kobieta usuwa coś, co dla niej jest zlepkiem komórek a potem nie ma dziecka ani nie jest w ciąży to jaka to, k**wa, matka?” – wypalił chłopak. Jego rozmówczyni po tym nie miała już szans ani na logiczną odpowiedź ani na pokonanie go dosadnością.

Nie wiem czy bardziej byłem zdumiony celnością i skutecznością jego argumentu i sposobem argumentowania czy zawiedziony tym, że dał sobie narzucić sposób dyskusji. Sam bym nie chciał tak rozmawiać i tak wygrywać na argumenty.

Tylko czy można inaczej?

* https://twitter.com/BSzafirowicz/status/783532189967417344

** Faktycznie, jak sugeruje RK1 osoba z tym hasłem, obecna na "czrnym proteście" w Nowym Saczu to najprawdopodobniej jedna z przeciwniczek protestujących http://www.miastons.pl/77,15942,Czarny_protest_w_Nowym_Saczu_ZDJECIA.htm

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka